Planujesz majowy wypad na rower? Polecamy trasę Rzeszów-Niechobrz-Rzeszów, którą sami przejechaliśmy!

Z uwagi na panującą sytuację w obecnej chwili nie jesteśmy w stanie przeprowadzić zeszłorocznego cyklu wycieczek rowerowych „Poznaj Podkarpacie”. Proponujemy Wam jednak ciekawe trasy w najbliższej okolicy, które będziecie mogli przejechać sami.

Dziś przedstawiamy trasę w lekkim mieszanym terenie dla średnio wytrenowanego rowerowego turysty. Trasa została poprowadzona pod kątem roweru MTB/trekking.

Startujemy!

Celem pierwszej części naszej wycieczki jest punkt widokowy pod Krzyżem Milenijnym w Niechobrzu. Naszą wycieczkę rozpoczynamy na początku ul. Staroniwskiej, trzymając się głównej drogi jedziemy pod górkę, przejeżdżamy na trasą S19. Ta część wycieczki pokrywa się z trasą rowerową  „Błękitna pętla”. Na szczycie znajduje się pętla autobusowa a na niej kapliczka, tutaj główna droga skręca w lewo i rozpoczyna się zjazd (jedziemy teraz trasą rowerową „Zabierzów”), zjeżdżając mijamy cmentarz i tuż przed kościołem p.w. Wszystkich Świętych skręcamy w lewo w wąską asfaltówkę.

Po serii zakrętów uważnie szukamy znaku rozjazdu trasy rowerowej – my skręcamy W PRAWO, by po chwili przeciąć główną drogę w Racławówce. Podążamy prosto wąską asfaltową trasą wzdłuż domów, która po krótkiej chwili zmienia się w kamienistą, a następnie polną drogę. Kierując się cały czas na południe mijamy kapliczkę przy dużym drzewie i docieramy do małego zadaszonego miejsca tuż przed drogą Zgłobień – Niechobrz. Jedziemy dalej przez pola, nawierzchnia naszej trasy zmienia się w asfalt, cały czas trzymamy się oznaczonego szlaku.

Przed miejscem docelowym czeka nas kilka krótkich podjazdów i ostre zakręty. Pamiętamy, by trzymać się głównej drogi. Już po chwili osiągamy cel naszej wycieczki. Znajdujący się na szczycie. Krzyż wraz z platformą widokową powstał w 2000 roku. Przy dobrej pogodzie rozciągająca się panorama sięga 40 km. Ten etap naszej wycieczki liczył 14,5 km. i obfitował w sporą ilość podjazdów. Cały wysiłek wynagradzają piękne widoki i spokój, jaki panuje przez większość trasy. Po krótkim odpoczynku przechodzimy do dalszej części naszej trasy.

Spod Krzyża kierujemy się na południe, krótkim zjazdem do głównej drogi, którą podążamy pod górkę w stronę Czudca. Mijając pętlę autobusową tuż przed wjazdem do lasu odbijamy pod górkę w lewo wzdłuż domów a następnie gdy droga asfaltowa skręca w lewo, my jedziemy dalej prosto i krótkim kamienistym odcinkiem docieramy do utwardzonej leśnej drogi, którą jedziemy w lewo.

Piękna leśna szutrówka pozwala cieszyć się lasem i szybką jazdą w dół, następnie wspinaczka, zjazd, znowu wspinaczka i krótki zjazd. Należy być czujnym i podążać za oznaczeniami żółtego szlaku. Uważajmy, na leśnej krzyżówce na zjeździe nasz szlak skręca w lewo (czarny odbija w prawo w kierunku Czudca). Żółty szlak doprowadzi nas na skraj lasu, gdzie ubita droga zmienia się gładki asfalt.

Stroma kręta droga długim zjazdem doprowadzi nas do głównej 19-tki Rzeszów – Barwinek. Kierujemy się w lewo i tu niestety czeka nas najgorsze kilkaset metrów w dużym ruchu ulicznym. Tuż przed podjazdem, mijając firmę samochodową i przystanek autobusowy zjeżdżamy z głównej drogi w prawo i zaraz w lewo. Teraz już jedziemy spokojną drogą i cieszymy się widokami. Jedziemy zgodnie z naszą mapką ulicą Kwiatkowskiego bacznie obserwując znaki.

Na ostrym zakręcie koło zajazdu jedziemy PROSTO ulicą Akacjową w stronę wiszącej kładki nad Wisłokiem. W tym miejscu długość naszej wycieczki powoli zbliża się do 30 km. Jest tu doskonałe miejsce na dłuższy odpoczynek. Polecamy pojechać kawałek w górę Wisłoka, gdzie znajdziemy ciche spokojne miejsca na odpoczynek. Przejeżdżamy na drugą stronę, skręcamy w prawo i już po chwili jesteśmy na ulicy Senatorskiej. Skręcając w lewo dojedziemy nią do ulicy Jana Pawła II i Kwiatkowskiego. Za mostem na Strugu wjeżdżamy na ścieżkę rowerową, która prowadząc przez Żwirownię doprowadzi nas na zaporę, gdzie kończymy naszą wycieczkę.

Długość trasy to 36 km. Cała wycieczka potrwa 2-3 godziny w zależności od naszego tempa. Pomimo sporej ilości podjazdów nie powinna ona sprawić większego problemu średnio wytrenowanemu turyście.

Do zobaczenia na szlaku!

Umiejętności

Opublikowano w dniu

29 kwietnia 2020

Prześlij komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *